::through the looking-glass

niedziela, sierpnia 27, 2006

::fever calld living



Czegos tu brakuje.
Są wełniane skarpetki. Koc. Gazeta na kolanach. Film, pilot do dvd, telewizora, cyfry.
Herbata w dzbanku już wystygła.
Telefon- wyłączony.

Dres, opaska na włosach.

Brakuje pytania, na które odpowiedź brzmi - czterdziesci dwa.

10 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

Mnie brakowało, ale już wróciłam, z kradzioną od sąsiada kukurydzą, trzema gigantycznymi grzybami, sosem z królika i wesołą nowiną, że poszukiwania mieszkania wciąż trwają...gdyby nie fakt, że istnieje Madagaskar, pewnie bym wczoraj z tego powodu płakała,

a pytanie brzmi:

-ile króliczych łapek zjadłyśmy dotychczas, odkąd Anett się wprowadziła??

10:01 AM  
Blogger aniii said...

Chybas zwariowal!
To ja tu romantycznie o kinie europejskim/ amerykanskim... ECH!

Rozczarowujesz mnie :)

to kukurydza jest kradziona? dlatgo taka twardawa :P

hehe twoj maciejos jest ajkochanszym maciejosem swiata- bo nas notorycznie dokarmia :)

i wypiekl pyszniutka pizzunie :)

12:07 PM  
Anonymous Anonimowy said...

nie, tej twardej z maciejowego pola się nawpieprzałam już, dlatego po następną poszłam pole obok, bo była ładniejsza, to ta na dole lodówki, jeszcze w sukience,

a Maciej jest ogólnie najukochańszym Maciejosem w eterze,


42 królicze łapy daje razem 21 króliczych przodów, czyli 10,5 królika....ehhh.....źle obliczyłaś, nie może byźć pół królika...zastanów się jeszcze raz....

12:16 PM  
Blogger aniii said...

no ale krolk macieja mamy jest porcjowany

tzn ze np nigdy nie dostajemy calego krlika
tylko piersiczki i nozki :)

teoretycznie wiec moze byc 10 1/2 krolika, czemu niby nie?

zreszta:
popros mame macieja zeby zaczla prowadzic ewidencje tuszy kroliczej, to bedzie mi latwiej robic ci kebeby z krolika, tak jak ten ostatnio :)

12:47 PM  
Anonymous Anonimowy said...

ok wyślę jej list z prośbą o ewidencjonowanie zeżartych przez nas królików, oraz zawartość mięsiwa w pojedynczym egzemplarzu,

a tak wogóle to z chodowlą królików niedługo koniec, bo zakładamy z maciejem chodowlę bassetów, chce się dołączyć, trzeba wnieść pakiet parki bassecików i jesteś w spółce....

4:33 PM  
Blogger aniii said...

no ba :)
ja mam nawet bluze bassetem, sama rozumiesz :)

ale pozwol ze to ja zajme sie PR naszych pieskow, bo ty sobieewidentnie nie radzisz:P

hodowle pisze sie przez H, jak huncwot :)

hooligan

habaź

hałabała
(hmm a może to był chałabała? ten krasnal?)

4:38 PM  
Blogger aniii said...

chałabała, sprawdziłam :)

był boski!

4:39 PM  
Blogger aniii said...

ale jest zespół Doktór Hałabała.... I nagrał piosenke o mrocznej kupie czy cos takiego :)))

hihi
an wez sie do roboty:)

4:39 PM  
Anonymous Anonimowy said...

hałabała był chyba ruski czy czeski to pewnie masz rację...hmmm......to ja sie zajmę parzeniem (tudzież naparzaniem) bassecików,

a jeszcze otwieramy Hodowlę koni, maciej ma stajnię, też się chcesz dołączyć? wkład wynosi wstawanie o 50-tej rano i zwozenie kup końskich w celu nawożenia terenów pod kukurydzę....tak tak...tą którą zjadłaś na obiad....:)

ti amo

4:41 PM  
Blogger aniii said...

ehehhhhheheeeeeee
izz,
bede bardzo nieszczesliwa jak nie bede mogla pracowac na twojej farmie jako parobek :)

prosze prosze prosze
zatrudnijce mnie z maciejosem :)

tylko zeby mnie bylo stac na drogie perfumy, bo nie lubie pacniec krowim lajnem, teraz mam na oku nowa nine ricci, jest zachwycajaca i ma boski flakonik :)

chodzi za mna tez czerwona herbata bulgari, to bvy nawet pasowalo, takie naturel ::)

i musze miec krem do rak diora, wiecejw ymagan finansowych nie mam :)

byle bym mogla byc blisko was i natury :)




wiedzialam ze ta kukurydza jest bez konserwantow!
po prostu wiedzialam!

4:49 PM  

Prześlij komentarz

<< Home