::through the looking-glass

czwartek, czerwca 01, 2006

::kider czekolada

Ann skonsternowana.

Pierwszy mężczyzna, który zabrał mnie na romantyczną, romantyczną do bólu kolację- Grzegorz, 27, kolega z pracy. O którym wszyscy myslą, że jest pedałem.

Plotkom i telefonom nie ma końca.

Wyjasniam więc:

Ann i Grze nie mają romansu. Ok?

Ann i Grze spili się najpyszniejszymi shotami swiata, najpierw w Pauzie, później w Prozaku.
Ann i Grze tańczyli!

A dzis jest Dzień Dziecka.
Rok temu Ann była dzieckiem, dostała sliczny zegarek, zegarek ulubiony, z serduszkiem i kwiatuszkami.
Dzis Ann dzieckiem nie jest.
Wypije wieczorne piwo, owinie się w posciel w ryby i osmiornice i zasnie.

Dużo usmiechu moim dzieciaczkom.

2 Comments:

Blogger k.niedzielska said...

Dziekuję bardzo za niespodziewajke na dzień dziecka! książeczka śliczna no i wpis.... no tak... mnie też brakuje Pani bardzo!
Niech już się kończą te egzaminy i przyjeżdzam do Krakowa nadrabiać zaległosci!

Calusy dzieciaczku!

2:04 PM  
Anonymous Anonimowy said...

Super color scheme, I like it! Keep up the good work. Thanks for sharing this wonderful site with us.
»

11:57 AM  

Prześlij komentarz

<< Home