::through the looking-glass

środa, czerwca 14, 2006

::trouble is my middle name

Już cicho.
Koniec tematu, bo wszsytko chyba za daleko zaszło.
A miało być tylko smiesznie i wesoło.


Puste mieszkanie, mecz, Ann i film.

Smutek w sercu moim mieszka,
i tak gryzie mnie jak weszka.
Gryzie duszę moją biedną.
O co? To już wszystko jedno.
Boy- Żeleński

2 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

Trzeba bylo sie odezwac :) z Bytomia do Krakowa nedaleko :)

3 butelki wina... Pamietasz? :)

Rozweselony, pozdrawiam :)

1:09 AM  
Blogger aniii said...

matnej: my naprawde wypilismy 3 butelki wina?
ale byla zima, bylo zimno, byl snieg :)


mart?
smiesznie i wesolo mialo byc na blogu.
a pisalam- moje zycie nie wyglada tak, jak blog.

1:50 PM  

Prześlij komentarz

<< Home