::through the looking-glass

sobota, czerwca 03, 2006

::freeeeestylers!

Matko Swieta!

Afu leży w moim łóżku.
W torbie mamy niedopite piwo. Izzi poszła po sok brzoskwiniowy.

I obudzilismy się bez budzika.

Zostałam wybrana sposród milionów przez mojego idola. Wypiłam wódkę z Mattem Cantorem. Mattem, który zagrał nalepszego seta, jakiego w życiu słyszałam!

Niech no tylko dojdę do siebie, zaraz o wszystkim napiszę.

-Dlaczego, do cholery, nie poszłas?
-Gdzie miałam isć?
-No przecież daał ci znaki!


Ann zatańczona.. I nie zauważyła, że Matt Cantor zaprosił ją na randkę!
A aFu dostał całusa od jakiegos mężczzny.

Wiczór pełen wrażeń.

3 Comments:

Blogger k.niedzielska said...

o p o w i a d a j! juz!

8:37 PM  
Anonymous Anonimowy said...

... widzę, że straciłem iż nie byłem, ale posłucham sobie jutro, w domowym zaciszu, czy rzeczywiście Pan Matt taki popis dał, jak wszyscy mówią, czy ściemniacie :) ...

9:52 AM  
Blogger aniii said...

hmmm
a masz gdzies tego seta????

prosze prosze prosze!

10:16 PM  

Prześlij komentarz

<< Home