::through the looking-glass

piątek, września 01, 2006

::in love again

Poranek na Długiej. Ósma.

Izzi: - Gdzies ty wczoraj była?
Ann: -Ja? Na piwie.
Izzi: -Na piwie? I o której wróciłas?
Ann: -No po trzeciej.
Izzi: - Z piwa?
Ann: -No z piwa. Bo sie przeciągnęło do kilku piw.


Odprowadził mnie do domu Łukasz.
Mój nowy mąż.

Łukasz ma jutro urodziny. Tak jak i Izzi.

Zraniłam Łukasza. Bo po kilku kolejkach wódki wyznałam mu, że zakładalismy się o jego orientację seksualną. Bo wszyscy mysleli, że Łukasz ma chłopaka. A nie ma. Bo swietnie tańczy. Też salsę.

Łukasz: -Naprawdę myslałas, że mam chłopaka?! Dlaczego? Ty też tak myslałas?

Strasznie, strasznie mi głupio.


Mogę zdradzić cos więcej na temat dalszego rozwoju mojej kariery.

Awans. Od tego się zaczęło.
Później była propozycja Seforki.
A ja- mimo całeg sentymentu- ja się nie zgodziłam.
Bo podoba mi się mysl o tym, że będę zastępcą kierownika.

Od 11 wrzesnia pracuję w konkurencji. Zmieniam barwy klubowe na turkus. Firmę- z francuskiej na niemiecką. Reszty można się tylko domyslać.

Nie mogę się doczekać!

W ten sposób moje urodziny spędzę w Krakowie. Z moimi przyjaciółmi.