::through the looking-glass

sobota, maja 20, 2006

::neverending story

Do-the-bambi.

Slodki wermut.
Bieg po Rynku w poszukiwaniu otwartego sklepu. Sklepu, w którym można kupić Milkę Love. Czekoladę z serduszkiem.

::Let there be love
::Everlasting
::And it will live eternally
::Will we receive without ever asking?
::I’m just curious


Ann kladzie Milkę na konsoli.
Mart się nie usmiecha.
Ann patrzy pytająco.
Mart wyciąga z case`a na kólkach pudelko Duplo.
Durna Ann mysli, że teraz będzie wszystko dobrze, poleci Fertile Ground, Lisa Shaw, Forever More.
Nie jest. Mart puszcza Daft Punk. Po co więc bylo to Duplo? I tak nie starczyloby naklejek na calą klapkę w komputerze.

Zmyję więc dzis koralowy lakier z paznokci. I bardzo dokladnie zdrapię trzy naklejki z pilkarzami z mojego komputera. Nie nakleję nic innego, a bez nakejek to będzie najsmutniejszy komputer swiata.
I pójdę na Woody`ego Allena.
I pojadę na rowerze na skalki Twardowskiego.

Leci Daft Punk. Ann, Mart, Mart-ini. Mart-ani.
Izzie ucieka do Macieja.

(Noc Muzeów 2006. Izzi i Ann w Starym. Maciej w uniformie slużbowym.
-Dolączcie do wycieczki. Szybko! Schowaj tego batona, moja szefowa idzie!
Izzi i Ann szybciutko wtapiają się w wycieczkę, po czym uciekają wyjsciem przeciwpożarowym. Iz chowa Maćka Toffi i Snickersa XXXXL do torebki.)

Później jest jeszcze gorzej. Duplo zostaje na konsoli. Ann wraca do domu. Sama.

Bo padal deszcz. Bo mialam się obudzć kolo ciebie. Bo nie miales wracać do Warszawy.
Bo zostawiles mi klucze, czekoladę i Narnię. Niebieskie plyty- mart&ann_tunes. Kilka biletów z metra.

Powinnam byla podarować Ci Mikę Happy.




another day
just believe