::through the looking-glass

piątek, maja 12, 2006

::pancakes

Tak.
Wstajesz rano, idziesz na Kleparz, kupujesz szpinak.
W końcu od kilku dni codziennie czeka na ciebie pyszny obiad uwarzony przez Izzi.
I nie królik.

Wróć: wstajesz rano, robisz zakupy, wyciągasz mikser.
Rozbijasz jajka, dodajesz mleko, mąkę, sól, cukier, trochę wody mineralnej, wszystko roztrzepujesz z odrobinką oliwy z oliwek. Przez dwadziescia minut stoisz nad patelnią i smażysz nalesniki. Z ciasta o konsystencji ideanego miodu.

Cieniutko kroisz, w niteczki.
Zapiekasz ze szpinakiem, sosem z sera mozarella i pomidorem.
Brakuje tartego sera, ale nie chce ci się znów wystawać w Kefirku.
Więc przykrywasz szczelnie i zostawiasz Izzi pyszny obiad na palniku, tylko do odgrzania.

Dzień później:


izzi
8:51:21
a ja za dużo wody dolałąm potem i rogotowałam makaron
aniii
8:51:33
jaki makaron?
izzi
8:52:28
no ten w szpinaku
aniii
8:52:39
to byl nalesnikkkkkkkkkkk
izzi
8:52:58
cooo?
aniii
8:53:05
noooooooo
izzi
8:53:10
myślałem, ze to makaron
izzi
8:53:22
o fuj to co ja narobiłam
aniii
8:53:23
gnooooooooooooojuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
izzi
8:53:25
zalałam wodą naleśnika
aniii
8:53:38
co za wariat!
aniii
8:53:44
gnoooooooooooooooooooooooooojuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
izzi
8:53:51
no co
izzi
8:53:52
ale dobre było
izzi
8:53:57
smakowało jak pasta
aniii
8:54:26
juz ci nic nie uwarze w zyciu
aniii
8:54:27
naprawde
izzi
8:54:41
ale pyszne było
aniii
8:54:42
smazylam pol dnia nalesniki
aniii
8:54:50
zrobilam sos z mozarelli
aniii
8:55:04
a jak przyszlam zastanawialam sie co z tym sie stalo ze jest taka woda
aniii
8:55:11
ale zzarlem, bom byl glodny
aniii
8:55:30
albo nastepnym razem jak ci bede gotowac to zostawie instrukcje obslugi
izzi
8:56:57
hehehe
izzi
8:57:00
ej ale dobre było

Czyli Wpadka z Nalesnikami na Długiej Częsć II.
Nigdy-więcej-nalesników.

Kala, pamiętasz oddychającego nalesnika na Gwareckiej?

3 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

no zdarzyło mi sie, ale polecam, przepis pierwsza klasa.....bo ja sie pytam KTO KROI NALEŚNIK W PASECZKI i ZALEWA GO JAKIMŚ SOSEM,
przecież to ewidentnie wygląda na makaron...

9:03 AM  
Anonymous Anonimowy said...

HAHAHA
Mam tu mega ciśnienie (bo zaspałem :/ ) ale Anii rozbawiłaś mnie do łez
Miłego dnia

Też robie naleśniki...ale nie w wersji spaghetti :P

10:07 AM  
Blogger k.niedzielska said...

hahha pewnie ze pamietam naleśniki na gwareckiej! nawet mam zdjecie dokumentujące to wydarzenie!
a pamietasz nieudane ohydne naleśniki w zakopcu? to dopiero danie! :)

11:50 PM  

Prześlij komentarz

<< Home