::snowflakes
Zerwał ze mną.
Po czym następnego dnia spytał, czy przymierzłam kapcie.
-Wypierdoliłam do smietnika. Wyrzuciłam- powiedziała Izzi.
Izzi i Maciej do dzis sa szczesliwą parą. Jedyną i niepowtarzalną.
-A te kapcie sprzedają na dworcu. Nie mogę na nie patrzeć.
2 Comments:
i będziemy do końca życia szczęśliwi;)....ehhhh.....Maciejos kochany :* jeszcze kilka lat i moze wybaczę te kapciuchy i samotnego Św. Mikołaja
szczesliwi i obarczeni jedenastka dzieci :)
a w tych kapciach to sie bosko chodzi po wyjsciu z wanny!
i gdzie jest daniel z kluczami z naszej hacjendy??
Prześlij komentarz
<< Home