::tunak 100%
Ciąg dalszy do Opowiesci O Tuńczyku.
Ann&Oll&shopping.
Pierwszy raz od dawien dawna nic sobie nie kupiłam.
(-Może dlatego, że masz już wszystko? I dlatego, że wczoraj kupiłas sweter i koszulkę? Olly)
Dorwałam absolutnie piękną sukienkę.
Stworzoną z myslą o Olu.
Tylko w Krakowie można kupić Dunlopy za kostkę za 19.90zł!
Nie wiem, nad czym się zastanawiałam, ale jutro szybko wracam na Starowislną i dokonuję zakupu!
Ann i Olly w upale docierają do domu.
Izzi już czeka.
Ann: -Sałaaaaaatka! Pyszna saaaaałaaaatka! Tuńczyk! Hop hop!
Izzi: -No sałatka, sałatka. Dobra sałatka.
Ann: -Pożarłas tunaka? Naprawdę pożarłas? (Cmok!)
Izzi: -Noooo, pożarłam, pożarłam.
po chwili
-Tylko sobie do tego jeszcze majonezu dodałam.
Majonez?
Kupiłam specjalnie do sałatki.
Kupiłam, wstawiłam do lodówki i ...
Zapomniałam!
Olly: -A dla mnie to i lepiej. Przynajmniej to była dietetyczna sałatka.
Była, bo już jej nie ma.
Wanna. Wielki, srebrny kufer. Nowy sweterek. Buty do tańca.
Miiiiinisterstwo.
0 Comments:
Prześlij komentarz
<< Home