::through the looking-glass

niedziela, lipca 30, 2006

::solo con te

Szczególne podziękowania należą się starszemu z ratowników, który troskliwie ustawił moją nogę na bojce i obficie polał ją wodą utlenioną.

Bo dzień wczesniej nieco popiłysmy. Przypomniałam sobie o zeszłorocznym odkryciu- perfect place for pissing.

Iza spiewała na karaoke.
Tańczyłysmy, klaskałysmy, ogólnie był fun!

A gdy prowadząca obiecała nam, że zaspiewa Gosię- nagle zrobiłysmy się bardzo zmęczone i poszłysmy do domu.




To chyba wtedy pojawił się bizon, żeby otworzyć wypożyczalnię leżaków (całoroczną!- zimą ogrzewane leżaki typu Syberia) i utrzymywać się w ten prosty i przyjemny sposób.