::store locator
To ja nic nie napisałam akcji Grzegorz?
Brałam udział w szerokozakrojonych poszukiwaniach Grzegorza.
Bo byłam jedyną osobą, z którą się kontaktował.
Pewnego dnia Grzegorz wziął urlop na żądanie.
Zadzwonił do mnie z Warszawy. Że jedzie do Wrocławia i bierze fałszywe L4.
Od tego czasu minął prawie miesiąc. A w pracy nikt go nie widział. Byłam jedyną osobą, z którą się skontaktował. A później wyłączył telefon.
Wszyscy byli wsciekli. Agata się zamartwiała. Rodzice Grzegorza jeszcze bardziej. A on umówił się ze mną w Pergaminie i powiedział beztrosko, że się zakochał. W architekcie z Wrocławia. Że zapomniał złożyć wypowiedzenie, że się przeprowadza. Że przez tydzień nie wychodził z łóżka.
Jest bardzo szczęsliwy. Naprawdę, zniknął w wyjątkowym stylu. Czegos takiego, jak żyję, nie widziałam.
Dwa dni temu spotkałam go przypadkiem na Floriańskiej. Proszę się więc nie martwić o Grzegorza.
3 Comments:
Respect 4 Ya Gregory !
Prze-kolo z Ciebie !
Uwielbiam goscia !
To sie nazywa "mam was w ... wielkim stylu, opuszczam ten lokal" ;)
dobre!
A tak wogole to znam skads kwestie L...L4 i milion telefonow gdzie jestem.
Ann , przypomina ci sie cos ?
no dla mnie to nie jest prze-kolo, bo zgadnij kto siedzial w pracy i tlukl nadgodziny? :>
a co do falszywych L4 to wiem na ten temat wystarczajaco duzo :P
ciiiiiii :)))
Prześlij komentarz
<< Home