::through the looking-glass

sobota, kwietnia 29, 2006

::2 step

Wonderland.

Nigdy więcej mężczyzn w butach od Lacoste. I spodniach GF Ferre. Prozaka. I nigdy więcej szafek w autobusach, wielkich kartonowych pudeł. I wchodzenia z domu w bliżej nieokreslonym celu, tzn. z okreslonym celem, ale bez mapy pod pachą.

Nigdy więcej tartej marchewki na sniadanie.

Izzi: -Dzis zjadłysmy pełnowartosciowy obiad za 3 zeta. Z wkładką mięsną.
Dodam, że dwudaniowy.

Pracowity dzień, malowanie szafki na biało (jest piękna!), układanie książek, ubieranie mojej nowej poscieli. Zupa brokułowa, pędzle, mejl od Marta. Jak tak ma wyglądać dorosłosc to chyba nawyższy czas dorosnąć.

Mój chłopak idzie d pracy. Zagra cudownego seta. Pozbiera płyty i wsiądze do pociągu. A ja się obudzę rano, wskoczę pod prysznic i pachnąca snem przytulę się do niego na dworcu w Krakowie. I choćby padał deszcz, choćby była burza z piorunami, zaczną się absolutnie cudowne dwa dni.



alexHarmony
19:12:51
jak CI sie podoba remix mafii majka?
aniii
19:13:00
hihi
alexHarmony
19:13:02
pewine bardziej niz moj, bo to elektro
alexHarmony
19:13:03
aniii
19:13:04
wole oryginal:]
aniii
19:13:09
no cooo ty
aniii
19:13:13
wole mojego marta
alexHarmony
19:13:17
aniii
19:13:20
od wszyskich mafia majkow swiata
alexHarmony
19:13:28
hihihi- jestes cudownaaaaa

piątek, kwietnia 28, 2006

::w o n d e r l a n d

Cu-do-wnie!

Pierwsza noc. Impreza powitalna. Pierwszy poranek.
Idę po szafkę do łazienki.

Niedziela. Mart. Czekam.

środa, kwietnia 26, 2006

::a boat beneath a sunny sky

A boat beneath a sunny sky,
Lingering onward dreamily
In an evening of July -

Children three that nestle near,

Eager eye and willing ear,
Pleased a simple tale to hear -

Long has paled that sunny sky:
Echoes fade and memories die:
Autumn frosts have slain July.

Still she haunts me, phantomwise,
Alice moving under skies
Never seen by waking eyes.

Children yet, the tale to hear,

Eager eye and willing ear,
Lovingly shall nestle near.

In a Wonderland they lie,
Dreaming as the days go by,
Dreaming as the summers die:

Ever drifting down the stream
- Lingering in the golden dream
- Life, what is it but a dream?
Lewis Caroll