::through the looking-glass

wtorek, czerwca 06, 2006

::make up station

Szósta. Zebranie. Oklaski. Ann, ann, ann.

Jedenasta. Taksówka. Hotel Monopol.
Perły, rękawice, lata dwudzieste. A, i Grzegorz mnie czesał. Ann, pianka, fale.

Sergiusz, kawa, plotki.
I Tomek, mmmm, Tomek z Floriańskiej.

Później egzamin. Jak z płatka.

Torebka w drodze powrotnej.

I cos bardzo miłego: czeka na mnie notesik. Dzięki, Dave. I dzięki za trzymanie kciuków.
Jakie to dziwne, Dave, kura od D&G, kilkanascie minut rozmowy w Dekadencji- i tak mi bliska osoba.
Dave- przyjedziesz?

Sms od Izzi: piwo, piwo, piwo.
Ann: Kupić? Ile?
Izzi: 3
Ann: No tak, mogłam się domysleć, napisałas piwo, piwo, piwo, czyli trzy.
Izzi: Napisałam z małej, ale kup duże.


Jak mi jest z Izzi dobrze.

2 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

Kura od Dolce, Dave od Gabbany, a Dawid od..przyjedzie.

11:13 PM  
Blogger aniii said...

ojej :)*

11:56 PM  

Prześlij komentarz

<< Home