::through the looking-glass

sobota, czerwca 17, 2006

::what you waiting for?

Deszcz, deszcz, grzmoty.
Jeden sms, drugi sms, bilet na Krusha w torebce. Obok pęku kluczy do Seforki.
I wiem, że wczoraj podjęłam własciwą decyzję.

Że jesli dzis słucham Everlast, za oknem grzmi, maluję paznokcie na czerwono- to powinnam być szczęsliwa, że jestem własnie w Krakowie.
Bo mieszkam własnie w Krakowie.
Bo Bytom to miasto, w którym dorastałam. Bo Bytom to ważne miasto, ale ż nie moje.

A koncert?
Są rzeczy ważne. Jak wyczekany koncert.
I są rzeczy ważniejsze. Na przykład zaufanie.

Jest jeszcze inna kategoria rzeczy- rzeczy niezwykłe.
W zielonym pokoju jest kilka białych pudełek- i jeszcze nie wszystkie przyjechały ze mną do Krakowa. Absolutnie każda rzecz w tych pudełkach ma swoją historię. Najmniejszy sznureczek, niewysłany list, zasuszony bez.
To są tylko moje historie. I nie dzielę się nimi z nikim, chociaż może powinnam.

To są moje historie- stare, nowe, niektóre jeszcze niedokończone. Wszystkie niezwykłe, niektóre smutne, w większosci wesołe. Zawsze takie, które wspominam z czułoscią.
Zostawię je w Bytomiu. Zostawię, bo zaczynam kompletować nową kolekcję.

Kolekcję w brązowych pudłach. Dużych.
Bo mam nadzieję, że będę w nie wkładać mnóstwo kolorowych rzeczy.
Biletów. Flyersów. Notatek, zdjęć, adresów.




Jedno pudło zgubiłam.
Pudło z historią nie tylko moją.
Pudło z historią, którą zaliczyłabym do najsmutniejszych.
Jednoczesnie do najbardziej niezwykłych.

Ktos wie, gdzie może być to pudło?
Z tekturki falistej, okrągłe; jak na kapeusz?
Pudło z biletami, ze zdjęciami, z korkiem od szampana?
Z solą z Wieliczki, z widokówkami, muszelkami?

Pudełko z marzeniami.

7 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

... fajnie mieć takie pudełka, z historiami ... pomagają po latach przywołać obrazy ... piękne i wzruszające ... a te smutne już nie są tak smutne ... bo czas goi rany ... i leczy historie ... :)

11:30 PM  
Anonymous Anonimowy said...

piękny jest Twój blog, anii, cudowny

1:20 AM  
Anonymous Anonimowy said...

jeszcze cudowniejsze jest to, że nie widzę swojego zapisu po wpisaniu commentu poprzedniego. w każdym razie wiedziałem, co chciałem zapisać i zrobiłem to. piękny blog, parę pięknych zdjęć, cudowna tyran anii - nad tym wszystkim. ale lektura jeszcze piękniejsza - wszystkiego dobrego, anii

1:28 AM  
Blogger aniii said...

dziekuje... dziekuje serecznie... tylko kto mnie nazywa tyranem? :)))

4:13 PM  
Anonymous Anonimowy said...

Napewno nie Ja !

12:39 PM  
Anonymous Anonimowy said...

Ja też nie !!

3:34 PM  
Blogger mocarny said...

Yhym =)
Nie taki tyran znowu ;))

4:12 PM  

Prześlij komentarz

<< Home