::through the looking-glass

niedziela, lipca 30, 2006

::3 boys for every girl

Bacchus.
Wieczorem.
Lasse zaginął. Siedzimy z Danielem i siostrami, kuzynkami, znajomymi. Przepala się żarówka.

Mężczyzna z wąsem: -Czesć, Zbyszek jestem.
Iza: -Iza, miło mi.
Zbyszek: -Mnie również.

Przechodzi na drugą stronę stołu.
-Czesć, Zbyszek.
Ann: -Katarzyna, miło cię poznać.

Nagle rozlega się przerażający wrzask.
Kobiecy głos przeraźliwie piszczy: -Zbyyyyszek! Zbiiiigniew! Wracaj na swoje miejsce! Natychmiast! Gdzie jest twoje miejsce? Zbigniew!

Zbigniew potulnie wraca na swoje miejsce. Jeszcze bysmy oberwały.

Iza: -Eeeeej, tam jest kłótnia za rogiem. O Zbigniewa.
Wszyscy pękamy ze smiechu. Nawet siostry.







gdy cię nie ma wtedy ciebie zastępuje czarny nocy kot

a ja siedzę bokiem i tęsknię za smokiem

4 Comments:

Blogger k.niedzielska said...

"świece mrokiem i tęsknie za smokiem"

haha
:)

6:41 PM  
Blogger aniii said...

kiedy lepiej brzmi siedze bokiem

bo naprawde siedzialam bokiem na lawce :]

hehe :P



zbiiiigniew wracaj na miejsce
no to sie odwrocilam bokiem zeby nie oberwac:]]

7:02 PM  
Anonymous Anonimowy said...

tak, bo ja siedziałam obok Zbigniewa co niosło za sobą niebezpieczeństwo oberwania niesłusznie w łeb,

Iz

11:12 AM  
Blogger aniii said...

ale to mnie sie zwierzala lamana polszczyzna Bianca z Niemiec, za ktora jej eks przyjechal do jantara!

ze 6 lat sa razem! a tu takie cos!



ciekawe, czy go wyrzucila w koncu?
:))

2:32 PM  

Prześlij komentarz

<< Home