::through the looking-glass

niedziela, lipca 30, 2006

::una bionda per tutta la vita

Przy trzecim piwie wyprowadziłam wzór matematyczny na ilosć pijaństwa. Nie wiem, czym tak naprawdę jest ilosć pijaństwa, ale liczy się ją tak:

*
liczba wypitych piw x liczba planowanych piw wypitych tego wieczoru/ czas liczony od wyjscia z domu do zakończenia imprezy x 100% = PIJAŃSTWO
*

Iza po trzecim piwie:
-Mam wywczas bez nóg! Booooli! Gdzie są moje noci?!?! Oddawać moje kulasy!
Pamiętam jak nazywałam je brzydkimi. Zemsta nóg! Moich własnych!