::through the looking-glass

czwartek, czerwca 29, 2006

::kamikadze?

A może wisniowka z sokiem pomarańczowym/ grapefruitowym/ bananowym?
Shot.
Mniam.

Wielopole.
Bo w Krakowie weekend zaczyna się w poniedziałek a kończy w piątek. Kończy się w piątek z braku sił.

Sroda?

Izzi, nie budź moich chłopaków, dobrze?
Nawet, kiedy wracam do domu o szóstej rano (z winem).



izzi
11:18:04
a Twój chłopak jk się nazywa?
aniii
11:18:17
hm
aniii
11:18:20
czekaj pojde sprawdzic
izzi
11:18:30

11:18:31
bo caly wieczor nie potrafilam wymowic jego imienia
izzi
11:28:32
to nie wiem, ale kręci mi się nieźle
izzi
11:28:43
myśmy wczoraj wypiły.......z 6 kamikadze
izzi
11:28:50
ten drink taki dobry
izzi
11:28:51
i 3 piwa
izzi
11:28:55
ohjej
aniii
11:29:12
no kamikadze chyba nawet wiecej
aniii
11:29:21
i wisniowke z sokiem jeszczec
aniii
11:29:27
co przynioslam jako striptizer
izzi
11:29:33
ta, ale była cioepła
izzi
11:29:37
niedobra
izzi
11:29:51
nie-e grzegorz postawił u gejów
aniii
11:30:36
no to wiem
aniii
11:30:40
ale ja jeszcze przynioslam
aniii
11:30:47
shota z wisniowki
izzi
11:30:55
taaa?
izzi
11:30:58
to nie pamiętam
aniii
11:31:05
taaaa
izzi
11:31:13
aaa to Olka przywlekła coś ciepłęgo
izzi
11:31:21
ojej alkohol w nadmiarze



Darragh.
Irlandzki chłopak.
Najprzystojniejszy z moich eks. Zdecydwanie.





izzi
11:53:59
pijaństwo mnie zabije
izzi
11:54:10
może xrobimy sobied zisiaj spokojny wieczorek
aniii
11:54:12
na pewno
aniii
11:54:14
mam jego maila
izzi
11:54:18
pod kocykiem z czekolada na gorąco
izzi
11:54:23
bez rumu
izzi
11:54:34
bez wódki
aniii
11:54:37
oks
izzi
11:54:39
bez likiery\u

9 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

sorry z tym chłopakiem,
ale myślałam, że to kolega Grzegorz, dopiero z bliska skojarzyłam,
że chyba ktoś inny, a poza tym....
jest jedna prośba..
może wydzielimy sobie jeden dzień w tygodniu na niepicie??
błagam...

11:55 AM  
Blogger aniii said...

koniecznie!
iz.
iz, iz, iz.
ja sie wykoncze.
zdecydownie sie wykoncze.





gregory grzecznie odprowadzil mnie pod drzwi, podal mi butelke wina i.... POJECHAL DO PRACY!

po czym spojrzalam na zegarek.
szosta rano.



chce koejny kolczyk!

11:57 AM  
Anonymous Anonimowy said...

już się nie mogę doczekać wakacji..mam andzieję, ze dszisiaj jakaś diabelska siłą zatrzyma mnie w domu, bo to chyba już mój koniec..o której ja byłam w domu? po 4-tej?

11:59 AM  
Blogger aniii said...

na szczescie w wakacje sie spi do 17tej :)

a w jantarze to dopiero!
dzwon do gianni`ego!







izzi!!!
znalazlam w oim lozku meskie skarpetki!
mamma mia!

12:01 PM  
Anonymous Anonimowy said...

skarpety można wyprać, najmniejszy problem,
do Gianniego nie dzownię, bo jeszcze jestem na etapie plątaniny języka, i niebardzo wiem o co chodzi, własnie skrzyczałam Panią Małgorzetę, że nigdzie nie dzwonię...ufff...podwyzka chyba ptrwa krótko

12:03 PM  
Blogger aniii said...

twoja podwyzka, moj awans.

izzz.




nigdy wiece wielopola! lubu dubu!



(wiesz ze ten polbog w obrusie wyszedl razem z nami i chcial sie na impreze na dluga wprosic?)



pamietaj ze w niedziele ogladamy gosie w sopocie!

12:10 PM  
Anonymous Anonimowy said...

jaki obrus??
ja swojemu amantowi solennie obiecałam...
nie dam nr. tel, ale zobaczymy się jutro....
chyba by mnie musiano wołami zaciągnąć...
hm...
aż sie człowiekowi niemiło robi jakie te kobiety w tych czasach, w niedzielę idziemy na basen odkryty opalać się dziadzie
i ja urzadzam pokój;]

12:14 PM  
Anonymous Anonimowy said...

Anii, czy miłość istnieje?

1:00 AM  
Anonymous Anonimowy said...

... a może tylko kochanie ? ...

9:31 AM  

Prześlij komentarz

<< Home